Darmowa dostawa przy zakupach za min. 200zł
zimowe problemy

Jakie są zimowe problemy w pasiece?

Zimowe problemy mają różne oblicza

Na dobre przetrwanie zimy pszczelarze i pszczoły pracują przez cały rok. Odpowiednie przygotowanie zwiększa szansę na to, że ten trudny okres przeminie bez przykrych niespodzianek. Na niektóre z nich mamy bezpośredni wpływ i można ich całkowicie uniknąć lub przynajmniej ograniczyć straty. Są jednak sytuacje losowe (np. odwiedziny głodnego misia), które można  określić jako zwykły pech. A jakie to zimowe problemy mogą przydarzyć się w pasiece?

Zapasy na zimę

Od listopada do marca (mniej więcej tyle trwa zimowla pszczół) owady nie opuszczają ula. Mogą polegać tylko na zapasach pożywienia zgromadzonych od wiosny do wczesnej jesieni. W sytuacjach kryzysowych mogą być dokarmiane przez pszczelarza, który powinien co jakiś czas kontrolować sytuację w ulu. Czasami jednak może się zdarzyć, że ilość zapasów jest niewystarczająca na potrzeby pszczelej rodziny lub ich znajdują się one poza jej zasięgiem. Na czas zimy pszczoły zbijają się ciasny kłąb, który nie przemieszcza się za bardzo po ulu. Może więc wystąpić taka sytuacja, że miód znajduje się tylko w plastrach ułożonych po dwóch różnych (skrajnych) bokach ula. Rój nie może więc do niego dotrzeć, gdyż przebywa tylko w jednym miejscu. Rozproszenie się kłębu doprowadziłaby do utraty cennego ciepła. 

Grunt to ciepły kąt

W utrzymaniu ciepła w ulu pomocna jest też jego właściwa izolacja, a także jego zabezpieczenie przed opadami atmosferycznymi i wiatrem. Dobrze jest więc przed nastaniem chłodów przeprowadzić przegląd stanu pasieki i dokonanie niezbędnych napraw i osłon.  Również nieodpowiednia wentylacja i nadmierna wilgoć w ulu stanowi spory zimowy problem. Skraplająca się na ścianach para wodna prowadzi bowiem do utraty cennego ciepła oraz fermentacji zgromadzonego miodu. W takich warunkach śmiertelność owadów może być znaczna.

Uwaga na choroby!

Prawdziwym utrapieniem i chyba najgroźniejszym zimowym problemem w pasiece są choroby pszczół. Na sam dźwięk słowa „warroza”, czy „nosemoza” każdemu pszczelarzowi włos się jeży na głowie. Należyta opieka nad ulami i przeprowadzenie leczenia odpowiednio wcześniej (najpóźniej jesienią) może zwiększyć szanse na przezimowanie rodzin pszczelich w dobrej kondycji. Dlatego istotna jest baczna obserwacja pasieki i reagowanie na bieżąco na pojawiające się problemy.

Nieproszeni goście

Spokojną zimowlę może zakłócić również pojawienie się ptaków, gryzoni, czy większych dzikich drapieżników. W poszukiwaniu pokarmu mogą się one wkradać do ula powodując zniszczenia, naruszenie izolacji, straty miodu oraz śmierć owadów. Zagrożenie stanowią np. dzięcioły, sikorki, ryjówki, myszy, kuny, ryjówki, a także niedźwiedzie. Te ostatnie mogą zrobić na prawdę spore spustoszenie i to nie tylko zimą. 

Wszystkie te zimowe problemy mogą być powodem umierania rodzin pszczelich. Ważne jest więc odpowiednie przygotowanie pasieki na ten trudny okres oraz dbanie o nią i monitorowanie sytuacji na bieżąco. O ile przed nastaniem chłodnych dni często mamy możliwość szybkiego reagowania i podjęcia właściwego działania, o tyle późną jesienią oraz zimą może być to niemożliwe.  Samo nadmierne ingerowanie i niepokojenie pszczół w momencie, gdy są one zbite w kłąb, może spowodować wiele złego. Niektórych zaniedbań czy niedopatrzeń można więc po prostu nie móc nadrobić. 

Jak widać praca pszczelarza nie jest łatwa. Wymaga sporo uwagi i zaangażowania przez cały rok, nie wspominając już o sporej wiedzy.

Przeczytaj też o tym, czy i jak trzeba pomagać pszczołom zimą.

Powiązane tagi